Forum Zawsze po stronie Narodu! Strona Główna
Pro semityzm - anty talmudyzm

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zawsze po stronie Narodu! Strona Główna -> KATOLIZM - JUDAIZM - POLSKA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
narodowiec9
Administrator


Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Malopolska

PostWysłany: Nie 19:27, 17 Lut 2013    Temat postu: Pro semityzm - anty talmudyzm

Bruksela, 1998

Bez pomocy - tak moralnej jak materialnej - Jerzego i Ireny Przyluskich, ta pozycja nie ujrzalaby światła dziennego Izrael SZAHAK był jednym z pierwszych w naszym pokoleniu który mial odwagę w książce p.t. "Żydowskie dzieje i religia" pisać swym rodakom prawdę o złowieszczym wpływie Talmudu na tragiczne losy narodu żydowskiego. Jemu też to skromne opracowanie poświęcam.





Wstęp



M i l i o n y ŻYDÓW zamordowanych przez reżym hitlerowski - oto owoce zjawiska które, od około stu lat, raz słusznie raz niesłusznie, nosi miano: "antysemityzm" (1). W obliczu podobnej tragedii, która - w różnym nasileniu - trwa już od ponad trzech tysiący lat (np. pogromy w Babilonii) jest czas, najwyższy czas, a szczególnie teraz, po masakrze Schoach, aby naród będący objektem tych prześladowań zaczął wreszcie szukać prawdziwych i głównych powodów jedynego w swym rodzaju w dziejach ludzkości zjawiska, by z kolei znależć odpowiednie środki zaradcze, niwelujące tę odwieczną tragedię.

Niestety Zydzi, z bardzo małymi wyjątkami - tak ci żyjący w Izraelu jak ci rozproszeni w diasporze - uznają za “antysemitów” nie tylko faktycznych antysemitów, ale również tych którzy śmią zwrócić im uwagę na główne powody tego zjawiska, nie zdając sobie sprawy (albo nie chcąc się przyznać), że o n i s a m i, w dużym stopniu, są siewcawi tego nieszczęścia, tak z powodu ich specyficznej mentalności, jak też postępowania

Na szczęście i s t n i e j ą w y j ą t k i i są one coraz bardziej liczne. Mam na myśli A. Koestlera, utalentowanego pisarza, książkę którego, dotyczacą tego problemu, zdobyć dzisiaj nie sposób (ęLa qučte de ląabsolu).

Fakt że nie sposób jej dostać, a mowa w niej o faktach i zjawiskach wielkiej wagi (szczególnie dla narodu żydowskiego) spowodowało moją decyzję podania tutaj choćby części zawartych tam wypowiedzi.

W tych reflekcjach zacytuję z kolei opinię wybitnego członka Akademii Francuskiej André Frossarda, który w swej przedostatniej książce (ęEcoute Israël)), przedstawia tę problematykę bez ogródek. Zacytuję nastepnie A.B. Yehoshua (laureata nagrody Nobla z literatury) i wreszcie jedną z wypowiedzi pierwszego prezydenta Izraela Ch. Weizmana.

Nie mogę uwierzyć, że wśród Zydow nie znajdą się, coraz częściej, osobistości zdolne wreszcie zaakceptować prawdę. Bo budować coś rzetelnego można tylko na p r a w d z i e. I tylko wówczas zacznie się stopniowo wytwarzać atmosfera, w której znalezienie słusznych i owocnych rozwiązań, dla dobra głównie tego narodu, stanie się możliwe. Tym samym zniknie dzisiejsze obustronne czarowanie się pustosłowiem, metoda, która wcześniej czy później, rodzi ryzyko nowych tragedii.

Rozumie się też samo przez się, że ta ich samokrytyka w niczym nie zmniejsza ohydnej zbrodni reżymu hitlerowskiego na narodzie żydowskim za które III Rzesza została skazana, niestety, na miarę nieproporcjonalną do dokonanych zbrodni.





Termin “antysemityzm”

Te reflekcje zaczynam od istotnej sugestii: Pojęcie ANTYSEMITYZM (1) wprowadza zamieszanie i dlatego winno być poddane głębokiej r e w i z j i, a to z szeregu bardzo istotnych powodów :


jest mgliste, niewyraziste, niedokładne, niejasne, dwuznaczne;

Zydzi nie są jedynem narodem semickim. Arabowie są również Semitami ;

Przedrostek )anty°°) nie odnosi się do wszystkich Zydów, lecz jedynie do nurtu o podłożu tak mistycznym jak szowinistycznym, mianowice do t a l m u d y s t ó w i to tylko tam, gdzie ich założenia są niezgodne z zasadami religii mojżeszowej (mozaizmu) ;

Nikt nie przeczy że istnieje na świecie głęboki antysemityzm o podłożu rasowym. Ten zasługuje na bezwględne potępienie. Istnieje jednak także, i to w każdym kraju naszej cywilizacji, wielu ludzi którzy krytykują np. czy to ich religię (ongiś par excellence mojżeszową a dziś nasiąknięta talmudyzmem), czy to politykę ich rządu. Także tym, z miejsca, przyczepia się, jakże niesłusznie, miano "antysemitów".


Ma tu więc dzisiaj miejsce zjawisko u o g ó l n i a n i a z ł a, podczas gdy nie ma nic bardziej niesprawiedliwego jak uogólnianie rzucające cień na wszystkich;


Termin “antysemityzm” kładzie nacisk na )anty), to znaczy na s y m p t o m wrogości do Zydów ("....postawa w r o g o ś c i w stosunku do Zydów i ich dyskryminacja") - patrz ) Aneks), pod numerem (1). Nie bierze natomiast pod uwagę sprawy zasadniczej, mianowicie p r z y c z y n oraz głównych ź r ó d e ł tego jedynego w historii ludzkości zjawiska, podczas gdy bez gruntowej znajomości przyczyn nigdy nie osiągnie się eliminacji czy choćby zmniejszenia samego Zła.





Termin “antyjudaizm”

Pojęcie “antyjudaizm” również nie jest w stanie zastąpić wyżej cytowanego. Chodzi bowiem tutaj także o zbytnie uogólnienie, a więc również o zacieranie znaczenia, bo:

JUDAIZM to po pierwsze przede wszystkim k u l t u r a, to znaczy owoc duchowych przemyślań wielu pokoleń. Ta zasługuje na głęboki szacunek ;

JUDAIZM to z kolei również r e l i g i a koncentrująca się niestety wyłącznie wokół jednego jedynego narodu, który (w bardzo wyraźnej większości) uważając się za naród "w y b r a n y", skupiając się - zamyka się we własnym kręgu. Wyjątkowa postać Mojżesza ma na nią wpływ, ale w niej nie dominuje.

Dwie jakże różne księgi są ich duchowymi drogowskazami:

Tora (3) będąca częścią Biblii,

oraz - niestety - TALMUD.(2)

Stąd termin "judaizmu t a l m u d y c z n e g o", dziś..dominującego ;

I wreszcie, według E Lewina (vide: Encyclopedia Universalis, tom 9, str. 520)

J U D A I Z M dla pewnej kategorii Zydów nie jest ani religią, ani kulturą, ale pewnego rodzaju wrażliwością, zbiorem idei i wspomnień, pewnej dozy emocji oraz solidarności z Zydami prześladowanymi jako Zydzi.






Termin “anty-talmudyzm”

Trzeba więc szukać terminu, który lepiej odzwierciedli zachodzące zjawisko i przestanie oskarżać o uczucia rasistowskie tych którzy wyrażają krytyki tylko dlatego że leży im na sercu pokojowe współżycie narodów, respektujące wszystkie Wspólnoty w równym stopniu. Dlatego sugeruję na przykład termin "ANTY-TALMUDYZM" który wskazuje na ich mentalność s e k c i a r s t k ą (4), a więc jedno z głównych źródeł istniejących konfliktów.

Termin "antysemityzm" winien być używany wyłącznie w wypadkach f a k t y c z n ej mentalności czy działalności r a s o w e j i to bez względu od jakiej rasy pochodzi. Dopiero wówczas można będzie mówić o sprawiedliwości nieodzownej dla znalezienie słusznych rozwiązań i to dla wszystkich Wspólnot, a nie tylko dla jednej z nich, jak to, niestety, ma miejsce dzisiaj.




MOZAIZM

MOZAIZM to, po pierwsze i przede wszystkim, r e l i g i a.

Dekalog oraz Tora (Prawo) - (3) są w mozaiźmie przygotowaniem do EWANGELII (znaczenie której judaizm poprostu lekceważy). W mozaiźmie nie ma miejsca na mentalność i sposoby postępowania jakie sugeruje czy poleca Talmud (który w formie ostatecznej skrystalizował się dopiero między II a VII wiekiem po Chrystusie).

K u l t u r a jest tutaj - również w przeciwieństwie do judaizmu - elementem drugorzędnym.

Osobowością centralną ich religii jest MOJZESZ. Jest on, po pierwsze, prawodawcą par excellence. Jest on z kolei prorokiem, pierwszym między prorokami. Jest on także orędownikiem między Bogiem a jego ludem.

Kult Boga, ogniskujący się wokół Arki Przymierza, odnowiony przez Dawida, jest kultem religii m o j ż e s z o w e j, to znaczy m o z a i z m u.

Niestety pełna wierność prawom Mojżesza - a więc wpływ mozaizmu na duchowe oblicze tego narodu - najwyrażniej z biegiem wieków malała i już w V-ym wieku przed przyjściem Chrystusa nie musiała być silna jeśli tak wyjątkowe osobistości jak Ezdrasz (rok 444 przed Chrystusem), w obliczu postępu formującej się mentalności "talmudycznej", prowadził na szeroką skalę akcję wierności prawu Mojżeszowemu.

W tej religii jest cały szereg proroków. Wielu z nich zapowiada przyjście Mesjasza, a jeden z nich, Micheasz, mówi o Betlejem: "A ty, Betlejem Efrata, najmniejsza jesteś spośród plemion Judy . Z ciebie wyjdzie TEN, który będzie władał w Izraelu..". (1-4, powtórzony także w Ewangelii św. Mateusza 2-6).

Sam Chrystus często cytuje Biblię, a tym samym Torę Mojżesza, która jest częścią Biblii. To normalne, bo wystarczy przypomnieć z niej choćby dwa kluczowe zdania, by wykazać jej ducha uniwersalistycznego: "Pokochasz bliźniego jak siebie samego"; (Będziesz miłował bliźniego jak siebie samego). Te przykazania, zwłaszcza ostatnie, dla wyznawców judaizmu talmudycznego - są absurdem. Kościół Chrystusowy jest na tej samej drodze "mozaistycznej".

Kościół nigdy nie cytuje Talmudu, podstawowej księgi prądu judaistycznego. Następcy św. Piotra, kładąc nacisk na wspólne korzenie chrystianizmu i mozaizmu (nasz starszy brat) opierają się wyłącznie na cytatach Starego Testamentu.


Korzenie chrześcijaństwa znajdują się, w pewnej mierze, w Objawieniu Bożym Starego Testamentu, a w p e ł n e j mierze w osobie i nauce Jezusa Chrystusa, a n i e w judaiźmie talmudycznym.


Istniejące problemy między chrześcijaństwem a judaizmem t a l m u d y c z n y m mają źródło w tej podstawowej różnicy.






BŁĘDNE INTERPRETACJE pojęcia "WYBRANY"

Gdy się obserwuje te zjawiska bez pasji i z maksimum obiektywizmu, staje się jasne, że jednym z głównych powodów zjawiska "anty" u różnych narodów dających schronienie Zydom jest FAłSZYWA INTERPRETACJA, przez nich samych, kluczowych zasad religii, która u podstaw "mojżeszowa", z biegiem wieków, już na setki lat przed przyjściem Chrystusa, przeistaczała się stopniowo w "talmudyczną" i wreszcie w Talmud (2) - księgozbiór, różnego pochodzenia, komentujący i interpretujący Prawo (Torah).


a "W pierwszym rzędzie mam na myśli błędną interpretację pojęcia 'NARÓD WYBRANY' ".


BÓG wybrał sobie ten naród i obarczył go misją szerzenia wiary w j e d n e g o Boga nie tylko wśród swoich, ale również wśród ludów i narodów którym nieznana była idea monodeizmu. Ten wybór nie był łatwy, bo także w narodzie żydowskim, obok wierzących, znajdowali się (i dalej znajdują się) niewierzący. Obojętnych czy nawet wrogo do Boga nastawionych, było i jest wielu.

Nie jest dla nikogo tajemnicą że nawet za życia Mojżesza, mimo wyjątkowej miary prestiżu moralnego jaki ten pierwszy z proroków słusznie posiadał, po cudownie zakończonej ucieczce z Egiptu, bałwochwalcy tworzyli, wśród Zydów część dominującą. Jeśli Mojżesz, schodząc z góry Synaj rzucił tablice Dekalogu to dlatego, że tłuszcza uwielbiała swoich bożków.

Możliwość zbawienia mieli jednak i dalej mają wszyscy (tak jak ją mają wszyscy członkowie innych narodów czy wspólnot), ale obdarzeni zbawieniem byli i są tylko ci którzy zachowują Przymierze.

W podobnej atmosferze, zapewne dla wzmocnienia więzów ich wspólnoty, duchowi przywódcy wpajali swemu narodowi fałszywą interpretację pojęcia "wybranyę"

(Nawiasem mówiac, jeden z polskich mistyków, Towiański, w okresie niewoli, chciał wmówić swym rodakom że jesteśmy "Chrystusem narodów", a tym samym duchowo o niebo lepszym i wyższym od innych. Na podobnych strunach grał w okresie przedwyborczym prezydent Roosevelt oświadczając że jesteśmy "sumieniem narodów".

Na szczęście nie ulegliśmy ni mistycznym złudom ni obłudnym podszeptom).




Opinia André FROSSARDA


Frossard w swej książce "Ecoute Israël" (w polskim wydaniu strona 37, we francuskim strona 79-80 ( zwraca uwagę na ten karygodny grzech pisząc: Naród "w y b r a n y" musiałby być narodem świętym, aż do szpiku kości, przykładem nie z tej ziemi. Taki naród kryształowy, i niezmienny przynależałby do innego gatunku niż ludzki.

I Frossard dorzuca: To właśnie ta różnica w interpretacji tego pojęcia jest pożywką nienawiści i antysemityzmu.


Na temat “WYBRANY” opinia Frossarda jest równie jednoznaczna gdy pisze:

Izraelu ! nie byłeś wybrany a w y z n a c z o n y, o b a r c z o ny misją.

Bóg wyznaczył im zatem służebną m i s j ę wśród otaczających plemion, w pełni pogańskich. I na tym koniec. Używając dzisiejszej terminologii można tu mówić o "misjonarzach" wysłanych do pogan w celu ich nawracania.

Cóż za zasadnicza różnica w interpretacji powierzonego im zadania !


I tak z czasem, z religii Mojżeszowej o charakterze uniwersalnym zrobiono religię ograniczoną w praktyce do jednej Wspólnoty. Podobny egocentryzm, w sposób nieunikniony, sprowadził ten naród na manowce r a s i z m u który zakorzenił się u nich do tego stopnia że dzisiaj, także niewierzący, i nawet aktywni ateiści, z bardzo nielicznymi wyjątkami, są przeświadczeni o wyższości ich narodu, rzekomo "wybranego" i lepszego od innych.


Frossard krytykuje z kolei ( i także tutaj nie sposób nie przyznać mu pełnej racji) panujące w Izraelu koncepcję gdzie ich kościół utożsamia się z narodem, (a więc działa w granicach j e d n e g o narodu) i mówi bez obwijania w bawełnę, że taka koncepcja jest bałwochwalstem.

Ma on jednak nadzieję ( i ja także ją w sobie zachowuję) że przyjdzie chwila kiedy ich głębokie wyczucie boskiej transcendencji odwróci ich od tego pokuszenia co może się jednak stać tylko pod warunkiem, że "ty Izraelu poprzestaniesz zamykać się w synagogach".


-----------


Tak, jeżeli rzeczywiście chce się znaleść rozwiązanie dla tego olbrzymiego problemu, to trzeba powiedzieć i powtarzać, a nie ukrywać, że różnice między NIMI i NAMI były, i są, i to nie rzadko, zasadnicze.

A oto kilka przykładów:

- ONI ciągle czekają na "ich" Mesjasza, który IM da moc, o której innym narodom się nie śniło. Dzięki tej wymarzonej mocy ustawią się siłą faktu p o n a d innymi, a tym samym będą mieli możliwość nad nimi dominować. Dominować nie tylko duchowo, ale także materialnie, bo im śni się także potęga tu na ziemi, potęga materialna, a nie tylko duchowa, jak to ma miejsce w innych religiach


Gdy mowa o dominacji materialnej to będzie słusznym i pożytecznym przypomnieć, że Rzym, przez cały szereg wieków, również ulegał podobnym tendencjom. Na szczęście miał odwagę zerwać z tą - jakże szkodliwą tendencją.


Dla Talmudystów - przy ich dzisiejszej mentalności - przestać marzyć i wierzyć w "ich" Mesjasza, w ich rzekomą wyższość, oznaczałoby zrzeczenie się baz ich przekonań, rozczeń i wierzeń. By tą od wieków zasiedziałą mentalność gruntownie zmienić trzebaby wewnętrznej rewolucji u każdego z zaślepionych. To jest problem przerastający możliwości przeciętnych wiernych jednego czy dwóch pokoleń. Do tej pory, z tego błędnego koła, potrafiły wyrwać się tylko jednostki wyjątkowe.


- MY, w przeciwieństwie do nich, święcie wierzymy że Bóg - Mesjasz już zstąpił na ziemie około dwa tysiące lat temu i że przyszedł nie tylko dla jednego narodu, ale dla wszystkich narodów i wszystkich ras w tym samym stopniu, bez jakichkolwiek różnic.

Oni przeczą więc temu, co dla nas chrześcijan jest oczywiste.

Te dwie wizje są więc sobie diametralnie przeciwstawne. Sprzeczne więc między nimi a nami jest wzajemne pojmowanie stosunku BOGA (JAHWE) do Zydów i do miliardów ludzi innych narodowości.

Kiedy ogół Zydów pojmie, że nie ma w rodzaju ludzkim dwóch kategorii, lepszych i gorszych, wyższych i niższych "Zrozumieją to dopiero - jak daje do zrozumienia Ewangelia - tuż przed Apokalipsą"

(Lektura Apokalypsy Swiętego Jana: 7,2....14) :

"Ja, Jan ujrzałem anioła, wstępującego od wschodu słońca, mającego pieczęć Boga żywego. Zawołał on donośnym głosem do czterech aniołów, którym dano moc wyrządzić szkodę ziemi i morzu: 'Nie wyrządzajcie szkody ziemi ani morzu, ani drzewom, aż opieczętujemy na czołach sługi Boga naszego' . I usłyszałem listę opieczętowanych : sto czterdzieści cztery tysiące, dwanaście tysięcy z każdego z dwunastu plemion Izraela.

Potem ujrzałem wielki tłum, którego nikt nie mógł policzyć, z każdego narodu i ze wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojących przed tronem i przed Barankiem......".

Okres czasu dzięlący nas od Apokalypsy służy przygotowaniu tych "dwunastu plemion" do tego wydarzenia.

----------


Tak oni jak i my wierzymy, że B Ó G (przez nich nazywany JAHWE) jest j e d e n, a więc ten sam dla wszystkich.

Tu jednak kończy się wspólna droga chrześcijan z talmudystami, bo ci ostatni nie zaakceptowali do tej pory p e ł n e g o Objawienia B o g a w Trójcy J e d y n e g o. To pełne objawienia miało bowiem miejsce dopiero w Nowym Testamencie, którego oni nie uznają.

Chrześcijanin, respektujący swą wiarę, nie może zamknąć oczy na sprzeczne u nich i u nas pojmowanie stosunku Boga do Zydów i nie-Zydów.

-----------------

Gdy w pełni zrealizujemy zasadnicze różnice między NIMI a NAMI, to staje się jasne, że talmudystów, w bardzo dużej mierze, charakteryzuje mentalność sekciarska, nasiąknięta stygmatami bałwochwalstwa.

Jest to nurt o charakterze równocześnie: religijnym, szowinistycznym i rasowym, który potrafił z biegiem wieków przekształcić duchowo wielką religię mojżeszową o charakterze u n i w e r s a l n y m w religię ograniczoną do jednej nacji, w której Talmud (2) wyraźnie dominują nad ich duchowym obliczem.

------------------


Dla obiektywnego czytelnika jest teraz jasne, że MY (to znaczy ci, którzy - bez względu na naszą przynależność do takiej czy innej religii - szukają słusznych rozwiązań tej problematyki), nie jesteśmy ani "antysemitami", ani potępiającymi w czambuł pozytywne elementy judaizmu, a tylko:


- primo : nurtem skierowanym wyłącznie przeciw mentalności sekciarskiej (stąd nasze "anty- sekciarstwo", nasz "anty-talmudyzm", bo podobny nurt hamuje wymianę myśli, a tym samym rozwój ogólnoludzkiej solidarności, faktycznego braterstwa, respektu i równowagi, a więc elementów które winny być szanowane przez wszystkie narody i rasy naszej planety.


- secundo : uważamy się nie za anty-Semitów, a nawet za p r o - Semitów przez fakt, że zwracamy ich uwagę ( tak dla ich jak i dla naszego wspólnego dobra) na fakt, że ich sekciarstka mentalność, w sposób nieunikniony, rodzi uczucia "anty" i tym samym prowadzi do nowych tragedii tego narodu który zasługuje na coś innego niż na straszne prześladowania które tak wiele razy w swej historii doznawał.




OOOOOOOOOOO


Istnieją także inne powody naszego anty-talmudyzmu. Nie będę tutaj powtarzał tych, o których pisałem w mej broszurze ) Antysemityzm - Antypolonizm - źródła konfliktu), powodach tak religijnych, jak psychologicznych, społecznych, ekonomicznych i wreszcie politycznych. Dodam jednak kilka jakże wymownych reflekcji pochodzących z czterech bardzo różnych źródeł, bo rzucają one dodatkowe światło na głębie problemów przed jakimi stoi ten jakże zdezorientowany naród.



OOOOOOOOOOO




Opinia Koestlera


Koestler, przed napisaniem swych refleksji długo obserwował swych rodaków, tak z oddali jak z bliska, bo latami przebywał wśród nich tak w diasporze jak w Izraelu. A oto cytaty z jego książki p.t. "La qučte de ląabsolu" - "W poszukiwaniu wartości bezwględnej" - édition Colmann-Levy, strony 273-288

Powstanie państwa Izraela stwarza warunki - po raz pîerwszy od dwóch tysięcy lat - znalezienia rozwiązania problemu żydowskiego. Do tej pory los Zydów zależał od Innych (to znaczy od nie-Żydów) Dzisiaj spoczywa on, i to całkowicie, w ich rękach. "Żyd wieczny tułacz" znajduje się na skrzyżowaniu dróg i od wyboru jaki podejmie zależeć będzie jego los na szereg pokoleń.

Gdy Izrael ogłosił swoją niepodległość Żydzi diaspory ucieszyli się, ale w dalszym ciągu żyją jakby nic się nie stało. Nie zdali sobie sprawy, że to historyczne wydarzenie zmusza ich do zasadniczej miary wyboru. Winni wybrać między: : a) stać się obywatelami tego państwa, albo b) przestać być Żydem w narodowym i religijnym tego słowa znaczeniu.

Najwyższą i najważniejszą oznaką specyficznej osobowości Żydów nie jest ani rasa, ani kultura. Jest nią r e l i g i a. To ona definiuje Żyda już od jego urodzenia. To ona jest specyficznym źródłem jego odrębności społecznej i kulturowej jak i jego świadomości jaką posiada o sobie jako Żyd.

W przeciwieństwie do wszystkich innych religii, ich religia jest połączona, w sposób nierozerwalny, z ideą narodu . Można być katolikiem czy protestantem czy budystą niezależnie od jakiejkolwiek narodości czy rasy, podczas gdy wiara żydowska mieści w sobie przynależność do tego narodu.

Chrześcijaństwo i Islam wymagają od swych wiernych wyłącznie akceptacji pewnych doktryn i wierzeń które przekraczają granice między narodami, podczas gdy wierzący Żyd uznaje się za należącego do narodu w y b r a n e g o, z którym Bóg zawarł przymierze zawierające obiecanie mu przez Boga tak ojczyzny jak i wyjątkowego traktowania tegoż narodu. Osoba recytująca modlitwę: ę niech będzie pochwalony Bóg, n a s z Bóg... "utożsamia się z r a s o w y m dziedzictwem i tym samym wyklucza się ze społeczności wśród której chwilowo żyje......"

Każda funkcja rytualna wzmacnia u Zydów ich tożsamośc narodową. Twierdzenie że ta religia jest taka jak każda inna, że jest sprawą prywatną i nie ma nic wspólnego z polityką jest albo hypokryzją albo sprzecznością używanych określeń. Ta wiara zmusza wierzącego Zyda by się uważał za kogoś którego przeszłość i przyszłość jest różną od Innych wśród których żyje. Pojęcie "Anglik religii żydowskiej" jest sprzecznością. On, członek rasy wybranej, nie jest "Zydem angielskim", ale "Zydem zamieszkałym w Anglii". Fakt że nie zdaje sobie sprawy z tego stanu rzeczy (albo zdaje sobie sprawę tylko częściowo i że większość wśród nich odrzuca z oburzeniem) dyskryminację rasową) gdy pochodzi ona z innego obozu ) dorzuca do tradycji żydowskiej nowy paradoks.

Innym objawem dyskryminacji w stosunku do innych narodowości jest ekskluzywność plemienna ich religii. Hebrajskie słowo "goy" ( nie-Zyd ) nie oznacza poganina czy niewierzącego.

"Goy" oznacza raczej to co w języku greckim oznaczało "barbarzyńca".

Nie chodzi więc tutaj o różnicę natury religijnej, ale o różnice natury rasowej i etnicznej.

To pojęcie jest mieszaniną wrogości, pogardy i litości dla istot innych.

Religia która ma ambicję reprezentować odwieczną rasową ekskluzywność - siłą rzeczy stwarza również odwieczne następstwa o podobnej mentalności. Archaiczny element plemienny (szczepowy) rodzi równie archaiczny antysemityzm. (strony 275-276)






Opinia Weizmana

Chaim W e i z m a n - pierwszy prezydent Izraela - mówi te słowa: - antysemityzm jest chorobą, która się rozprzestrzenia prawdopodobnie według własnych praw; jestem przeświadczony, że jedyną fundamentalną przyczyną antysemityzmu - mimo że to wygląda na tautologiczny paradoks - jest istnienie Zydów. Można powiedzieć że gdziekolwiek idziemy, niesiemy z sobą, we własnej torbie, antysemityzm.



----------



Religia żydowska - ciągnie KOESLER - jest, z rasowego punktu widzenia dowodem dyskryminacji, z narodowego punktu widzenia elementem dzielącym Wspólnotę i ze społecznego twórcą napięć. Ci, którzy to zrozumieją ci zrobią pierwszy krok prowadzący do rozwiązania problemu.




-----------



A rozwiązaniem problemu nie byłoby - moim zdaniem - przejście na katolicyzm, a powrót do własnych żródeł, to znaczy do faktycznej religii mojżeszowej, a więc oparcie się wyłącznie na pięcioksięgu Mojżesza, a odrzucenie archaicznego Talmudu i to nie tylko w deklaracjach, ale w duszach, w sumieniach, w mentalności, w aktach życia codziennego.

Czy mam prawo wierzyć że przyjdzie dzień w którym ewolucja pójdzie w tym kierunku ?


---------



W końcowej fazie sakralnej wieczerzy Paschalnej - ciągle cytuję KOESTLERA - Żydzi, na całym świecie, od tysięcy lat podnoszą kielich i piją poświęcony toast:) za rok w Jeruzalem !) Od czasu pożaru Swiątyni Żydzi nie przestali się modlić o odzyskanie swego państwa. Czternastego maja 1948 ich modlitwy zostały wysłuchane. Otóż, logiczną konsekwencją modlitwy wysłuchanej jest zaprzestanie jej powtarzania. Ale, jeżeli tego rodzaju modlitwy zaprzestanie się odmawiać, jeżeli ich mistyczne pragnienie zostanie wyeliminowane z tej religii, to tym samym fundamenty i esencja tej religii znikną razem z nimi. Żydowska diaspora ma więc do wyboru między ) za rok w Jeruzalem), albo przestać powtarzać formułę pozbawioną już treści...Powtarzanie jej w przyszłości będzie równie anachroniczne i absurdalne jak gdyby chrześcijanie w dalszym ciągu zbierali się w katakombach, albo protestanci czytali Biblię w ukryciu.

- nieokiełzana pycha r a s o w a znajdująca się w głębi worka religijnego (str.283);

- jeżeli przyjmiemy, że Żydom wolno iść po linii uczuć nieracjonalnych i postępować w sposób absurdalny, niekonsekwentny czy śmieszny, wówczas trzeba pozwolić na to samo ich przeciwnikom. Każdy jest świadom do czego to doprowadzi...Zdaje mi się że każdy zdolny władać mową czy piórem, ma obowiązek sugerować im postępowanie które uważa za słuszne dla utrzymania porządku publicznego i tym samym ważyć na chwiejnej równowadze między rozumem i pasją (str.287) .

W końcowym paragrafie, streszczając się, Koestler pisze:

Żydzi wierzący są dziś mniejszością, .podczas gdy większość, wprawdzie pełna dobrych intencji, ale o pojęciach pogmatwanych siłą bezwładności, jest przyczyną trwania anachronizmu: przywiązana do tradycji, w którą wierzy tylko połowicznie, z kolei w misję, która już się wypełniła, i wreszcie w dumę, która może stać się tchórzostwem.. Ci uczciwi sentymentaliści zrobili by lepiej gdyby przemyśleli czy mają prawo włożyć na barki swoich dzieci ciężar grożnego worka - nawiasem mówiąc - pozbawionego treści. (strona 288).


OOOOOOO


Koestler zwraca uwagę na fakt że większość Żydów, zamiast kierować się do Ziemi Obiecanej, w dalszym ciągu znajduje się w rozproszeniu. Nie podaje jednak (w każdym razie w tej książce) d l a c z e g o wolą pozostawać w diasporze.

Istnieje cały szereg wyjaśnień tego zjawiska, gdzie jedno uzupełnia drugie.

Tutaj wymienię tylko dwa:

a) Żydzi obywatele Izraela ciągle żyją w o b aw i e utraty tej Ziemi, którą nabyli z tak niesłychaną trudnością. I niestety to niebezpieczeństwo jest realne, szczególnie teraz - z jednej strony - przy wyrażnym wzroście fundamentalizmu wśród muzułmanów i - z drugiej strony - z powodu sił skrajnej prawicy przesiąkniętej chyba już do dna mistyką szerzoną przez talmudystów. Zamordowanie premiera Rabina przez jego ziomka jest chyba wystarczającym dowodem do jakiego stopnia ich działanie nie mieści się w granicach zdrowego rozsądku i jest dominowane przez pasję.

Ich przyszłego postępowania nie sposób - na zdrowy rozum - przewidzieć. W tych warunkach nie ma się co dziwić że wielu Żydów, materialnie dobrze usytuowanych żyjących w rozproszeniu, waha się ryzykować awanturę.


b) W Izraelu pracuje się ciężko, ale zarabia się (z bardzo małymi wyjątkami) mało. Izrael - w przeciwieństwie np do Stanów Zjednoczonych - nie jest zdolny fabrykować nowych Rockefellerów. W Izraelu próbuje się tworzyć społeczeństwo etnicznie jak najbardziej jednolite i sprawiedliwe, zdrowe, godne i bardzo często zasługujące na szacunek, a nawet podziw.

Przeniesienie się do Izraela oznacza więc, bardzo często, rezygnację z bogactwa materialnego.

A trzeba wiedzieć i być tego faktu w pełni świadom, że dzięki materialnej potędze Żydów diaspory, naród żydowski, w swej całości, stał się również potęgą polityczną zdolną nawet - od czasu do czasu - narzucać swoją linię polityczną tak Stanom Zjednoczonym jak i szeregowi państw europejskich.

Dla utrzymania i dalszego wzmacniania tej siły trzeba więc żyć w rozproszeniu, stawać się coraz bogatszym i tym samym coraz potężniejszym.

Stąd konieczność nietylko trwania w diasporze, ale ciągłego rozwijania w niej swych wpływów.

Ten naród jest więc między młotem a kowadłem. Z jednej strony dominują w ich sumieniach uczucia patriotyczne, a tym samym moralny nakaz powrotu do "Ziemi Obiecanej" z drugiej strony pragmatyzm i niepewność jutra nakazują im żyć w rozproszeniu. To wśród tych ostatnich nurt kosmopolityczny rekrutuje swych adeptów.

Ta próba utrzymania się i tu i tam, ten podział - przy zwyżu demograficznym wśród Palestyńczyków - nieuchronnie doprowadzi w nadchodzącycych pokoleniach do utraty przez Żydów liczebnej przewagi nad Palestyńczykami, co byłoby równoznaczne z końcem snów o ich "Ziemi Obiecanej".

Nie mam pojęcia jak oni rozwiążą ten kolosalny problem.




K o n k l u z j a

Byłoby absurdalne zaprzeczać istnienie wśród narodów naszej cywilizacji zjawiska faktycznego antysemityzmu, to znaczy tego o podłożu r a s o w y m. Ten winien być bardzo surowo i zwalczany i karany.


Jest jednak równie absurdalne "wsadzanie do tego samego worka" jakże słusznych reakcii na mentalność sekciarską, - tak religijną jak etniczną - talmudystów.. Te reakcje nie są skierowane przeciw narodowi żydowskiemu. Przeciwnie. Zdrowa i naturalna reakcja na ich mentalność powstała i rozwija się spontanicznie zwracając im uwagę na zasadnicze zboczenia w ich mentalności, zboczenia narosłe głównie przez wielo-wiekowy pobyt w diasporze, a więc bez posiadania własnej Ziemi, zboczenia które kosztują ich już miliony ofiar. Oby nauczyli się wreszcie bronić swej Ziemi w morzu arabskim w sposób rozsądny, a to z myślą o jutrze. .

Jest bowiem faktem niezaprzeczalnym, że ich szowinizm etniczny karmiony przez religię ograniczoną do j e d n e g o narodu jest trucizną. To on i one są głównymi odpowiedzialnymi za istnienie zjawiska "anty" na całym świecie, a tym samym, w dużej mierze, nieszczęść i tragedii i w przeszłości i dzisiaj przez fakt ciągłego zatruwania ich mentalności.

Odpowiedzialność przed historią tak dla twórców tej, do cna, zaślepionej ideologii jak także dla ich współczesnych kontynuatorów jest olbrzymia i jest najwyższy czas by Żydzi zdobyli się na prawdziwą rewolucję swej mentalności by wreszcie odnaleść granicę między chcieć a móc, między snami a rzeczywistością, między wagą historii a wagą teraźniejszości, w ich marszu, którego celem winien być p o k ó j tak sprawiedliwy jak trwały, i to nie tylko między nimi a otaczającym ich morzem arabskim, ale również także z innymi narodami...

-----------------

Oto szkic obrazu jednego z wyjątkowych narodów, ale głęboko poranionego przez swą archaiczną religię, przez swe idee o wielkości absolutnie nadmiernej, przez egocentryzm na poziomie chińskiego czy japońskiego. Naród kierowany dzisiaj, po zabiciu Rabina, przez sterników - boję się - niezdolnych przewidzieć czarną przyszłość, która nie może nie nadejść chyba.... chyba że znajdzie się jakaś osobowość o jakości tak intelektualnej jak moralnej i politycznej wyjątkowej, prawdziwy geniusz, który - na bazach realnych, a więc z wyłączeniem snów - potrafi wyprostować ster.

Niech żywi nie tracą nadziei.




Odnośniki

(1) Antysemityzm: Doktryna albo systematyczna postawa w r o g o ś c i do Zydów i proponująca w stosunku do nich środki d y s k r y m i n a c y j n e .

( vide ć Grand Dictionnaire Encyclopédique de Larousse, volume I, str. 548)

(2) Talmudć Według Grand Dictionnaire Encyclopédique Larousse - tom XIV, strona 10026ć

) Talmud jest słowem hebrajskim oznaczającym )studium) albo )badanie). Jest to najważniejsza księga judaizmu post-biblijnego uważana za autentyczną interpretację Tory. Talmud jest rozległą kompilacją (*) komentarzy dotyczących praw Mojżeszowych odzwierciadlających nauczanie wielkich szkół rabinów pierwszych wieków po Chrystusie. . Składa się on z:

- MISHNA i zreadagowany jest w języku hebrajskim (koniec II-go i początek III-go wieku, oraz z:

- GEMARA, pisany w języku aramejskim. Gemara współtworzy się w dwóch ośrodkach: w szkole

(3) Tora (Prawo, Nauka) zwana przez nas )Pięcioksięgiem Mojżesza ) - )Pentateuch), składa się z pięciu Ksiąg: l( G e n e s i s - księga Rodzaju (ludzkiego);

------------------------------------------------

(*) Kompilacja (według ) Słownika wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych) - Wł. Kopalińskiego ) oznacza ) dzieło oparte na materiałach zebranych z innych dzieł; zlepek, zestawienie części cudzych prac) palestyńskiej ( IV-y wiek( i w szkole babilońskiej ( VI-y i VII-y wiek(. Ta podwójna redakcja prowadzi do stworzenia dwóch Talmudów dla których wspólną bazą była Mischna: Talmud palestyński ( niewłaściwie nazywany ęTalmudem jerozolimskim)) oraz Talmud babiloński, ważniejszy i bardziej głęboki od pierwszego. To ten ostatni był punktem wyjścia bogatych badań i komentarzy.ę



2). E x o- d u s - księga Wyjścia - emigracji - opuszczenia swej ojczyzny;

3). L e v i t i c u s - księga Kapłaństwa;

4). N u m e r i - księga Liczby, (to znaczy spisu ludności);

5). D e u t e r o n o m i u m - księga Powtórzonego Prawa.


(4) Sekciarstwo (według Grand Dictionnaire Encyclopédique Larousse, tom XIII, strona 9447): (Nieprzejednana postawa zwolenników nietolerancji czy to jakiejś opinii czy to jakiejś partii )






post scriptum

Powyższy tekst był już gotowy do druku gdy jeden z przyjaciół belgijskich ofiarował mi książkę p.t. )Pour une normalité juiveę,- édition Liana Levi, pióra laurerata nagrody Nobla z dziedziny literatury, Zyda zamieszkałego w Izraelu, Abrahama B. Yehoshua. A oto kilka reflekcji tego wybitnego autora:

- Jest oczywiste że naród żydowski potrzebuje ojczyzny. W przeciwnym wypadku nie mógłby być narodem, a zwężył by się do wymiarów religijnej sekty (str. 63).


- Mniemanie że jest się wybranym i różnym jest absurdalne. Jest dowodem o b ł ę d u (w wydaniu francuskim użyte jest określenie 'fou' ) już na płaszczyżnie osobistej, a jeszcze bardziej na płaszczyźnie narodowej. Ileż razy osłupiałem słuchając z ust nietylko rabinów, ale także laików, że my nie powinniśmy być jak inne narody; gdyby nasze państwo było takie jak inne państwa, to nie będziemy mieć prawa do istnienia.) (str.56);


- Nie ma nic bardziej obraźliwego dla Żyda z diaspory (a nawet dla Izraelczyka) niż mu oświadczyć, że naród żydowski jest podobny do innych ( str.56);


- W o l n o ś c zawsze istniała w tożsamości żydowskiej. Poczucie tej wolności łamie mistyczną koncepcję niezmienności "losu żydowskiego". Charakter każdego narodu może ulegać zmianom, a stopień adaptacji do zachodzących zmian zależy od objektywnie ocenianej sytuacji ( str. 122) ;


- Religia żydowska i judaizm nie są synonimami . Religia nie może być ekskluzywnym porte-parole (mówcą upełniomocnionym) naszej społeczności ( str.123 );


- Holocaust - Szoah wykazał w sposób jak najbardziej brutalny głęboką przepaść w głębi której Zydzi tarzali się w błocie z powodu ich nienormalnej egzystencji uważając się za o d m i e n n y c h od wszystkich innych narodów. Szoah wykazał przerażającą cenę krwi spowodowanej wizją takiej "misji" (str.131);


- Kładę nacisk na tą oczywistą prawdę, że naród żydowski jest takim jak wszystkie inne i dziwię się, że ta prawda nie jest równie oczywista dla niektórych. To tutaj znajduje się zarodek nieszczęścia. Naród żydowski nie może domagać się równości prawno-politycznej z innymi dopóki nie uzna, że jego duchowa postawa jest równa całej ludzkości (str. 131).



WEIZMAN - pierwszy prezydent Izraela:

Antysemityzm jest chorobą.... Jestem przeświadczony, że jedyną fundamentalną przyczyną antysemityzmu - mimo że to wygląda na tautologiczny paradoks - jest istnienie Zydów. Można powiedzieć że gdziekolwiek idziemy, niesiemy z sobą - we własnej torbie - antysemityzm.


FROSSARD:

Naród "wybrany" musiałby być narodem świętym, aż do szpiku kości, przykładem nie z tej ziemi. Taki naród kryształowy i niezmienny przynależałby do innego gatunki niż ludzki.

To właśnie ta różnica w interpretacji tego pojęcia jest pożywką nienawiści i antysemityzmu.

Izraelu Nie byłeś wybrany a w y z n a c z o n y, obarczony misją.




KOESTLER:

Religia żydowska jest z rasowego punktu widzenia dowodem dyskryminacji, z narodowego punktu widzenia elementem dzielącym Wspólnotę i ze społecznego twórcą napięć. Ci którzy to zrozumieją ci zrobią pierwszy krok prowadzący do rozwiązania problemu.




YEHOSHUA:

Jest oczywiste, że naród żydowski potrzebuje ojczyzny. W przeciwnym wypadku nie mógłby być narodem, a zwężył by się do wymiarów religijnej sekty;


Mniemanie, że jest się w y b r a n y m i różnym jest absurdalne. Jest dowodem obłędu już na płaszczyźnie osobistej, a jeszcze bardziej na płaszczyźnie narodowej.




Prorok MICHEASZ

A Ty Betlejem Efrata, najmniejsza jesteś spośród plemion Judy. Z Ciebie wyjdzie TEN, który będzie władał w Izraelu.




Sw. JAN - Lektura Apokalypsy- 7,2...l4

Ja, Jan ujrzałem anioła.... Zawołał on donośnym głosem... 'Nie wyrządzajcie szkody.... aż opieczętujemy....sługi Boga naszego'

I usłyszałem listę opięczętowanych: sto czterdzieści cztery tysiące, dwanaście tysięcy z każdego z dwunastu plemion.

Potem ujrzałem wielki tłum, którego nikt nie mógł policzyć, z każdego narodu i ze wszystkich pokoleń, ludów i języków stojących przed tronem i przed Barankiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zawsze po stronie Narodu! Strona Główna -> KATOLIZM - JUDAIZM - POLSKA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy